Najnowsze wpisy, strona 21


cze 10 2003 zboczenie
Komentarze: 4
Internet to niezwykle specyficzne miejsce*. Znam goscia, ktory prawie wszystkie panienki ktore byly jakos istotne w jego zyciu poznal przez siec i wogole nie jest to dla niego dziwne. Znam dziewczyne dla ktorej siec jes jakby drugim domem, gdzie w niezwykle sztuczny sposob moze spelniac swoje potrzeby emocjonalne - nie zaspokajane w realu. Znam goscia, ktory ucieka od zycia w swiat gdzie poprawne dzialanie winsocka jest praktycznie podstawa egzystencji wiekszosci uzytkownikow.

Oddalony o kilkaset, kilka tysiecy kilometrow rozmowca jest przeciez dla nas rownie realny jak Muminki. Najczesciej nigdy w zyciu nie poznamy sie z nim twarza w twarz. A nawet jezeli... to czy bedzie to czlowiek ktorego sie spodziewalismy?

Socjologowie musza miec zajebista zabawe.

ps: dzis - nie probojac sie nawet specjalnie wglebiac w temat, bez morala czy nawet puenty - po prostu z puli wolnych mysli...

*jak to powiedzial [mial na mysli] kiedys Michal Zalewski: `(..) do sieci nalezy nabrac pewnego dystansu, traktowac jak narzedzie do komunikacji miedzyludzkiej nie zas jak swiat realny (..)`
normalny : :
cze 08 2003 referendum
Komentarze: 18

Jak glosujecie Wy?
Bo moja matka oddala 5 glosow popierajacych nasze wejscie a ojczym wykupil pakiet 3 razy `tak`, bo te na `nie` sa strasznie drogie i trudno dostepne...
Wy tez macie nadzieje, ze uczciowosc referendum?
normalny : :
cze 08 2003 dzimot
Komentarze: 13
...ale mnie zajebiscie fajnie boli...
normalny : :
cze 07 2003 redds
Komentarze: 1
Refleksja no.1: Drum-Machina byla fenomenalna
Refleksja no.2: ide na nauke gry na instrumencie pospolicie zwanym - bebnem
Refleksja no.3: strzelnice sa tanie jak barszcz
Refleksja no.4: troche szkoda, ze praktycznie nie mam czasu wreszcie przejsc DreamWeb`a ani paru innych nalezacych do abadonware tytulow...
normalny : :
cze 04 2003 samopoczucie
Komentarze: 6
Jako, ze nieznosze osobistych notek w moim wykonaniu lecz mam na takowa ochote - pojde na latwize...
Emocjonalnie: Stu z pierwszej czesci mojego ulubionego (tj.) horroru autorstwa Craven`a (no przeciez nie napisze wprost, ze tamten gosciu z Krzyku dzgniety na wlasna prosbe)
Fizycznie: Dewey z tego samego filmu co powyzej
Psychicznie: Collin z Harfy Traw
Rozumowo-Intelektualnie: Martin z pierwszego anglojezycznego filmu Verhoeven`a
Indywidualnosciowo-Autonomiczne: Wtajemniczenie, Legs (tak, to dziewczyna)
Pragnieniowo: gdyby ten film (AI) nakrecil Kubrick, nie wpisalbym David`a - ale nakrecil go Spielber
Co-bym-dzis-zrobil-niektorym-ludziom: Christopher Lambert w Ostrej Broni
Patetyzm: Lancelot w wykonaniu Gere`a
Generalnie: Connor MacLeod w trzeciej swojej wersji (z fenomenalnym theme`m w wykonaniu panny McKennitt)

...fatalny crossover...
normalny : :