Najnowsze wpisy, strona 11


paź 15 2003 `Metro`
Komentarze: 21

Monitor to cudowne wielofunkcyjne urzadzenie. Nie tylko potrafi przeslicznie wyswietlac tryb tekstowej konsoli ale rowniez np. sluzy za glowne zrodlo swiatla podczas uprawiania co wiekszych akrobacji emocjonalnych mojego zycia. Jest mi takim swiatelkiem w tunelu o odswiezaniu 85hz w rozdzielczosci 1024x768.

Drugim cudownym urzadzeniem znajdujacym sie w moim pokoju sa glosniki. Kto wie, czy nawet czasem nie spelnialy wazniejszych funkcji niz monitor. Co prawda dioda znajdujaca sie na subwooferze nie starczy do oswietlenia pomiesczenia a jedynie do poinformowania o ich generalnym stanie [czyt: wl/wyl] - jednakze swym dzialaniem wypelniaja mi wiekszosc wolnego czasu... chocaz rownie dobrze sprawdzaja sie tworzac tlo muzyczne pod wymieniona powyzej gimnastyke psychiczna.

Kolejnym wytworem ludzkiego geniuszu, znajdujacym sie w moim pokoju jest modem [od pewnego czasu] kablowy. Co w nim jest takiego specjalnego? W nim zyja ludzie. Takie male istotki, z ktorymi czasem mozna sie spotkac - w ich swiatach, ich otoczeniu. To jedyne takie miejsce na ziemi. Obecnie te osiagniecia techniki cyfrowo-analogowjej bedace zminiaturyzowanymi wszechswiatami sa ogolnodostepne - tak, by kazdy mogl miec swoj wlasny wszechswiat do ktorego moglby uciec gdy w jego wlasnym cos mu sie nie podoba.

Az trudno uwierzyc, ze to wszystko miesci sie w jednym, kilkumetrowym pokoju zbudowanym w stylu `pozne sredniowiecze-wczesny prl` - gdzie kazda sciana ma zupelnie rozne wymiary a okna wydaja z siebie dzwieki, ktore moznaby zidentyfikowac jak ostatni jek rozkoszy rozkladajacego sie delfina przy 60 stopniowym mrozie.

Miniaturyzacja zaskoczyla mnie w najbardziej nieoczekiwanym momencia - zupelnie jak jablko Newtona.

normalny : :
paź 12 2003 orgia
Komentarze: 28

Impreza nauczyla mnie trzech rzeczy:
1. - na czerwonym swietle: odc #2 [znacie tytul?]
2. - moi sasiedzi maja taka wlasciwosc, ze pojawiaja sie jedynie wtedy gdy ktos im wykreci korki.
3. - natomiast moja lodowka to pierdolony teleport.

normalny : :
paź 07 2003 oni
Komentarze: 14

Oni maja lepiej. Ich jest wiecej. Ich spotyka wszystko co najlepsze. Oni nigdy sie nie myla. Oni juz to wszystko opanowali. Im sie lepiej powodzi. Oni wlasnie maja latwiej. Oni nas skrzywdzili. Ich wlasnie nienawidzimy. Oni sa bardziej kreatywni. Ich bardziej kochaja. Oni sa tymi lepszymi. Im zazdroscimy. Oni zawsze maja nad nami wladze. Oni zawsze sa pierwsi. Oni moga wszystko. Wszystko zawsze jest przez Nich. Oni nas niszcza. Oni nigdy nam na nic nie pozwalaja. Wszystko, zawsze Oni.

Oni, Oni, Oni...
Oni sa wszedzie.

[Tylko kim kurwa sa ci Oni?]

normalny : :
paź 06 2003 pingwin
Komentarze: 13

Uroczy miś z ponaszywanymi łatkami siedzi na skrzydle mojego biurka i tępo wpatruje się jakiś bliżej niezidentyfikowany, martwy punkt. Niespodziewanie ląduje na nim zawartość mojego żołądka - niestrawiony obiad. Żygam. Żygam tym wszystkim - calą tą otaczajacą mnie rzeczywistością.

Nie pamiętam, kiedy ostatnim razem myliłem się gdy mówiłem coś na poważnie. Stop, wróć. Nie pamiętam kiedy ostatnim razem ktoś zauważył, że się mylę gdy ja właśnie to czyniłem. Na dłuższą metę zawsze wychodzi na moje - czemu? Bo podobnież jesteśmy tacy sami. A przynajmniej podobni. A Ty zawsze masz rację. Nawet jak jej nie masz.

Zarzucam ciastko po ciastku. Żołądek znów pełny. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Z tego co się zorientowałem, dobrze.

Dziś się pomyliłem. Stop, wróć. Albo i nie wracaj... chociaż... ostatecznie więc wróć. Nie pomyliłem się, pozwoliłem po prostu przekroczyć pewna granicę. Przejechałem się. Nie boleśnie, bo moj tyłek gdzieś z ponad rok temu został zintegrowany z poduszkami powietrznymi. Dziwny osobiście je dopchnął własną gitara.

`Wszystkie kobiety to kurwy.` [M.J., 2002]

Swięte, kurwa, słowa.

[akapit stricte do klopki] Dlaczego nigdy szczerze nie współodczuwam, nie empatyzuję, nie używam zwrotów typu `nie martw się` i zawsze najpierw podajęchłodna kalkulację sytuacji*? Bo jak taka (dajmy na ten przykład) depresyjna szesnastka żali się jak to jej w życiu źle i pociesza ją stado bestii jej typu (czyt: jeszcze więcej depresyjnych nastek) to mnie najzwyczajniej w świecie kurwica bierze. Tak jak awers ma rewers, jak kazdy człowiek ma odbyt i nie można zgubić drugiego końca sznurówki - tak wszystko ma swoją pierdoloną przyczynę. (by metaforom stało się zadość) Że się tak wyrażę, każdy kij ma, za przeproszeniem, dwa końce.

Pato-kurwa-logia społeczna - zjawiska społeczne związane z chujowym zachowaniem się jednostek lub grup społecznych czyli niezgodnym z obowiązujacymi wartościami danej kolektywizujacej szarej masy. Terminu pato-kurwa-logia społeczna używa się również dla określenia nauki zajmującej się wykresikowym badaniem przyczyn i zwalczaniem pato-kurwa-logicznych zjawisk społecznych takich jak przestępczość, kurwizm, ćpuństwo itp.

[na dowód tego, że jeszcze nie jestem ograniczony psychomotorycznie]
*Jedyna osobą ktora by mogła na ten temat polemizować ze mną jest Dziwny.

 

podpisano: pierdolona ostoja społeczeństwa, XXX

normalny : :
wrz 28 2003 monotonnie
Komentarze: 2

Ona: `Wiem, ze dla innych to normalne, ale dla nas tak wlasciwie to dosyc dziwne.`

Jej brat: `Pierwszy normalny w Twoim zyciu.`

-To znaczy, ze gdybysmy to uznawali, to bys tego wobec mnie uzyla - tak?
-Tak.
-To w takim razie ja Ciebie tez.

normalny : :