Archiwum 03 listopada 2002


lis 03 2002 coca-cola
Komentarze: 14

"poczuj magie swiat"... czy wiecie, po czym poznaje, ze zblizaja sie swieta... nie -jeszcze nie wiecie, ale juz sie domyslacie... otoz odkad pamietam, oznaka zblizajacych sie swiat - jest dla mnie pojawienie sie w telewizji reklamy czerwonych ciezarowek coca-coli, przejezdzajacych przez jakies male miasteczko, niczym ze snu (swoja droga - przez moje miasto jeszcze nigdy nie przejechaly... i zastanawia mnie, ktora droga krajowa sie poruszaja)... ale tuz przed reklamami pojawiaja sie swiateczne butelki coca-coli... ciekaw jestem, czy przygladaliscie sie kiedys mikolajowi z etykiey coli... zberezny spasluch joopiacy sie na male, bezbronne dzieci - trzymajacy w reku cos co moznaby potraktowac za "slodycz"... no nic... pepsi ma reniego a cola mikolaja... osobiscie wole pepsi... ale z drugiej strony - cola mnie szybciej rozbudza... juz zaczynam czuc klimaty swiat bozego narodzenia (zgnoje je kiedy indziej)... poki co - ciesze sie "powszechnie znana" informacja... bede mial psa... (przypomnialem sobie, ze gdzies na blogach czytalem cos podobnego - lecz calkowicie odcinam sie od kopiowania czyich mysli, poprostu mamusia postawila mi przed nosem dwulitrowa cole i jakos tak mi sie zebralo na napisanie notki)

normalny : :
lis 03 2002 moralnosc
Komentarze: 16

pieprze moralnosc... do tej pory traktowalem moralnosc jak... jak cos, co siedzi bardzo gleboko w nas samych i wlasnie dzieki temu wiemy, ze np. nie wolno zabic drugiego czlowieka - gdyz jest to zle... czyli moralnosc jest zgodna z nasza wolna wola, przekonaniami i odczuciami wobec jakiejs sytuacji... dowiedzialem sie, ze mam mylne pojecie na ten temat (wyjasnila mi to taka pewna mila pani, nieumiejaca powiedziec komus prosto w twarz niczego nieprzyjemnego)... moralnosc jest zbiorem norm, zasad i idealow pochodzacych z danej epoki... lecz nie musi byc ona zgodna z nasza wolna wola... czyn moralnym -jest czynm moralnym, jeynie wtedy, gdy realizuje jednoczesnie jakas zasade moralna i odczucie wolnej woli... czyli jest to kolejne zaklamanie... jeszcze wieksze niz pozostale... tym bowiem razem, klamia juz praktycznie wszyscy - bo ktoz, chociaz raz nie zrobil czegos, tylko dlatego bo "tak trzeba"... moralnosc ma na celu nie doprowadzenie do anarchii... i w zasadzie to chyba wszystko... do tej pory traktowalem moralnosc jak... jak cos wielkiego i wspanialego... od tej pory mam do niej inny stosunek... pieprze moralnosc... (co nie oznacza, ze zaczne ze swojego okna zrzucac na ludzi koktajl molotowa)

normalny : :