Komentarze: 5
Od paru minut poszukuje slow, ktore dobrze odzwierciedlilyby moje mysli. Przeszedlem juz droge od porownan do emocjonalnego Pinokia, przez analogie z psychotycznym Tylerem az do slow Ghandiego czy cytatow Saula Bellowa.
Ale chuj.
Doszedlem do wnioskow, ze nie jestem w stanie jakkolwiek opisac swoich mysli gdyz nawet wylapanie niewielkiej czesci z nich mi nie wychodzi.
[z drugiej jednak strony Vonnegut dobrze by oddal moj niedowlad umyslowy]
Bim Bam Bom. Skurwiele.
[Tobie nie, a mi tak. Ot - bez przyczyny. Stesknilem sie. I tak wiadomo bylo, ze kiedys to nastapi. Mam nadzieje, ze obylo sie bez nieprzyjemnosci czy wyrzutow sumienia? Ech, moze opowiesz mi jeszcze kiedys. Trzymaj sie pOzYtYwNiE ;] podp: przyjaciel