Archiwum maj 2004, strona 1


maj 16 2004 notka #1
Komentarze: 3

#1 moje podejscie do napisania sensownej notki...

normalny : :
maj 13 2004 szalenstwo
Komentarze: 9

Zmeczone. Tak, definitywnie. I zagubione. W zasadzie to nawet nie tak bardzo zagubione, jak... pogubione. W tym wszystkim. Taki frazes. Chyba odrzuci. A moze nie. Ewentualnie to jedynie pieprzenie traumatyka. Chetnie by wrocilo do pewnego czasu. Takiego dziwnego okresu. Kiedy to wszystko sie zaczelo? Jakos w ubiegly piatek. Tfu, skad to chore skojarzenie. Piatek... szuka jakiegos wspomnienia zwiazanego z piatkiem. Jakimkolwiek. Nawet urodzil sie w sobote. A sobota to nie piatek. Znow nie pasuje. To takie tendencyjne. Pojechaloby tam; spotkaloby sie z tym; i z tamtym; i z tym tez. To byloby mile. Chociaz dosc bezsensowne. Za malo pragmatyzmu, za duzo emocji. Ciekawe, czy Ona tez napisze. Zaklada, ze tak. W koncu to taka zaleznosc. Jeden do jednego. Rozpieprzylo watrobe. Nie chemia a uczuciami. Przynajmniej widzi teraz tego wszystkiego zajebisty_sens. Dobra nazwa. Zajebisty_sens. Albo bez_sens. Tez dobra nazwa. Ma tyle rozmaitych mozliwosci. I znow powrot do tematu glownego. Odrzuci, czy nie odrzuci.Wszystko jest na tak i tylko dwie rzeczy na nie. No trzy. Odezwalo sie. To. Mysli nieczyste, brudne i plugawe potrzeby. Fajna_przyziemnosc. Slowotworczo ssie na calej linii. Tak samo gramatycznie. Z tym, ze to jest z technicznej strony do ominiecia. Plakala. To piekne. W calej swej prostocie aktu. To drugie tez piekne. W calej swej zlozonosci doznaniowej. Nieopisalne. Slowotworczosc ponownie nawalila. Strach, ciekawosc, urok. Potem przez dlugi czas zapewne nie mialoby nic. Nie chcialoby. Dla zdrowia. A On znow cierpi rownie nieopisalnie pomimo zagluszania wszystkich jakze ludzkich uczuc. To moze On wogole nie zyje. Niebezpieczna to gra. Bawic sie mozna, lecz liczac sie ze skutkami smiertelnymi. Statystyka jest nieublagana. Ona dala taki drobiazg. Praktycznie niezauwazalny. Zabawy w pana boga. Jeszcze tylko pare linijek. Dla wyrobienia normy.Wylaczyc teraz. Sporo odwagi na to potrzeba. A na tamto temu nei wystarczy. Cynizm do konca. Zatracenie jakiegokolwiek zwiazku formy z trescia. Przegiecie. Forma dla samej formy. Zboczenie. Uzaleznienie. Nie to juz pokonalo. Etap samooszukiwania. Mozliwe. Jak wiele innych. Stream of counsciousness. Tak wprost. Dla zlamania ustalonych regul. To ich jedyny sens. Wartosci. Wytworzylo dopiero teraz. Zrozumialo ich zajebisty_sens. Albo i bez_sens. Juz mniej plodny, tylko dla terningu - zeby nie podupasc calkowicie. Sie zmieni.

 

``Szalenstwo... niebezpieczna to gra.''

normalny : :
maj 12 2004 dysocjacja
Komentarze: 10

happy birthday to me...happy birthday to me...
happy birthday dear myself... happy birthday to me...

[cztery osoby pamietaly o urodzinach normalnego*; normalnemu zrobilo sie przykro, ze nawet ludzie o ktorych zawsze pamieta maja go w dupie; normalny naprawde sadzil, ze dostanie tego dnia pare milych zyczen od paru milych osob; normalny poczul sie zawiedziony; normalny jest smutny;]

pieciolatek mowi: wypchajcie sie

* Kasia, Julia, Justyna, Kasia - dziekuje za pamiec

 

[w tym miejscu conajmniej dwie osoby powinny doznac olsnienia]

normalny : :