Archiwum 06 lipca 2003


lip 06 2003 rainman
Komentarze: 2

Jest taki moment w zyciu kazdego czlowieka, kiedy nic mu nie przszkadza i jak nigdy umie sie cieszyc z kazdej drobnostki. Taki moment, kiedy swiat jest naprawde pieknym i cudownie ulozonym miejscem. Kiedy nic mu nie przeszkadza a kazda kropla deszczu na wlasnym ciele wzmaga jedynie uczucie zjednoczenia ze wszystkim co go otacza. Zejscie.

Jestem mokry caly dzien.

normalny : :
lip 06 2003 chcica
Komentarze: 6

Dzien 3 moze 4.
Nigdy sie nie lapie.

Wspominam sobie jak milo sie oglada thriller w kinie bedac na lekowytworczej amfetaminie 3 rzedu.

Pytanie zadane przez moja przyjaciolke: `Chcesz byc cpunem czy czlowiekiem?`

Cholera wie... bedac cpunem nie wie sie nawet ze nie jest sie czlowiekiem.

Tyle znanych mi osob zapada na tzw [ochrzczone przeze mnie] `syndrom posiadania mozgu`.
A jak juz na to zapadna to szukaja miliona i jednego sposobu [a zaden kolejny nieskuteczny] by tego mozgu sie wyzbyc.
`Bo jest im zle z tym, ze swiat rzadzi sie takimi prawami jakimi sie rzadzi - a oszukiwac sie tez nie chca.`

Tak tez cierpie na ten syndrom.
Z tym ze w swoim przypadku [narcyzm tudziez ekshibicjonistyczna hipokryzja] nazywam go `hiperrealistyczno-formalistycznym postrzeganiem swiata`.

Wiec robie cos, by na pewien czas zniknela swiadomosc.
I ludzkie problemy.

HA!

Nie moje problemy - o nie. To by bylo zbyt oczywiste. I tez nie problemy tych, ktorych znam i ktorych staram sie jak najlepiej poznac.
To by bylo zbytnio jezusowate.

Nie zaglebiam sie. To moja stricte prywatna sprawa.

W telewizji lecial jakis film o lekarzu-cpunie [David Duchovny]. Troche lipnie, bo sie nawet w te jego zyciowa sytuacje wczulem - i watpie by bylo to efektem czyichs cudownych zdolnosci rezyserskich.

Kombinowania forsy mozna sie nauczyc:
-gdy chodzi sie z pustym brzuchem
-o suchym pysku
-gdy na rynku pojawi sie kolejny model adidasow, posiadajacych
-gdy sie cpa

Zdalem sobie niedawno sprawe, jak duzo zielonych na to idzie. A potem zadalem sobie pytanie: `skad Ty na to wszystko kurwa masz?!`

W ten sposob dochodzimy do puenty tej mysli:
`Sie nie cpa, sie ma kase.`

Sprawdzilem - dziala.

Nie chce brac [gowno prawda, nie chce kiedys napisac jakiegos `Pamietnika Zul-mana`... a cpac chce i to bardzo... no ale trudno nie byc menda spoleczna cpajac....]

Lecial wczoraj kolejny odcinek `The Outer Limits`. Uwielbiam ten serial. Zawsze go ogladam gdy jestem nakurwiony.
A wczoraj nie bylem.

Jak nie chce sobie przypominac o tych zajebistych fazach [a mialem wspominac badtripy... z tym ze ja tylko raz w zyciu takiego przezylem, po przedawkowaniu na dodatek] - to wszystko sie przeciw mnie sprzysiega.

I skad kurwa wokol sie nagle tylu cpunow poznajdywalo?!

puenta: ide sie polozy spac, sluchajac Placebo.

ps: czytal ktos `Psychopatologie w zyciu codziennym i marzenia senne` Freuda? Facet zalapal zajebista faze gdy to pisal.

normalny : :