"trudno"
Komentarze: 10
wiecie - wszystko sie kiedys konczy... raz tak samo nagle, jak sie rozpoczelo - a kiedy indziej przeczuwa sie, ze to koniec jeszcze na dlugo nim on sam nastanie... koniec zawsze oznacza jakies zmiany... podobniez wszystkie zmiany sa dobre... chcialbym, zeby tak bylo... nienawidze pozegnan... tak samo zreszta, jak rzucania slow na wiatr... odzywa sie we mnie idealista sprzed kilku miesiecy... zabilismy go... nieumyslnie... no wlasnie... "zabilismy"... bylo wiec to na w pol samobojstwo... nienawidze teraz prawie dokladnie wszystkiego co on kiedys kochal... ale milosc - ktora poznalem tak niedawno - umie sprawic tak wiele bolu... wiec moze lepiej jest juz nie kochac... nie wiem... zyje dzis zupelnie inna ideologia niz przez cale swoje zycie... kiedys wszystko znosilem w ciszy, nie skarzac sie... dzis - wrzeszcze i walcze... nie chce robic z siebie ofiary... juz nigdy wiecej nie stane sie ofiara... po stokroc mocniej wole byc drapieznikiem... nie zamierzam jednak popasc "fanatyzm"... ucze sie, gdzie sa polozone granice - po obydwu stronach... tak jest o wiele latwiej... odkrylem cos... istnieje taka milosc, ktora potrafi niszczyc zamiast budowac... kropelki deszczu... jakze wiele razy slyszalem te metafore... idac przez miast na spotkanie przeznaczenia, powiedzialem kiedys... "nic nie jest wieczne, procz bolu po utraconym"... bede wiec wiecznie... to nie zal - to jedynie mysli...
Dodaj komentarz