sie 01 2004

sysadminday.com


Komentarze: 1

Odrzucajac autokreacje przyznaje, ze zaslyszalem pare razy w zyciu iz ludzi traktuje przedmiotowo. Znacznie jednak intensywniej identyfikuje sie ze sprostowaniem mojego mentora w dziedzinie zyciowego pragmatyzmu: ``(..) nie ludzi, tylko kobiety (..)''. Faktycznie, mozliwe ze cos w tym jest.

Dupy, cipy, dziwki, suki czy jakie tam jeszcze uwlaczajace okreslenia mozna wydobyc. Wulgaryzmy te maja swoje dobre uzasadnienie. Ujalem bowiem przed chwila temat moich zwiazkow z tym gatunkiem od strony czysto statystycznej. Dokladnie jedna na siedem, ktora sie do mnie zbliza nie zostaje przeznaczona do zaspokajania tych czesci mojej osobowosci, ktore daza do superego.

Potfur.

Niestety w dzisiejszych czasach tak egocentryczne spojrzenie na rzeczywistosc nie wystarczy juz do uzasadnienia motywu pt. `potwor` vel bestia. O ile bowiem rzeczywiscie cale moje wyrachowanie tyczy sie samej swiadomosci i premedytacji zblizania kogos do siebie jedynie w celu zaspokojenia wlasnych potrzeb. O tyle przeciez jest to istota ukladow miedzyludzkich [matka -> dziecko] z ta jedyna roznica, ze czesto bywa to nieswiadome.

Nici zatem z wkrecania sobie, ze jestem potworem. Zreszta nawet jezeli, to zawsze moge sie bronic srodowiskiem i jego wplywem na moja niewyksztalcona psychike.

normalny : :
01 sierpnia 2004, 14:13
jednak preferuje rozmowe z toba na gg o mrowkach w majtkach....tutaj jestes zupelnie inny.

Dodaj komentarz