gru 06 2002

przyjaciel


Komentarze: 19

to... niesamowite... ze istnieja ludzie, myslacy w sposob dokladnie taki sam jak my... majacy te same mysli w podobnych momentach, co my... majacy na kazdy temat te same przemyslenia, co my... czujacy to samo w podobnych momentach, co my... majacy podobny gust, co my... a jednak nie bedacy nami... to... niesamowite... rozumiec kazda czyjas mysl, nawet bez pytania sie o nia... znac kazda z nich... wiedziec to samo... dazyc do tego samego... wiec tak to jest, nie moc... albo nie chciec... ukryc absolutnie niczego, co siedzi w glowie - przed kims... "wiedziec o kims wszystko, nie rozmawiajac o niczym"...

normalny : :
G.
06 grudnia 2002, 19:39
FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!FUCK!!!!!!
mój szaro-złoty blog
06 grudnia 2002, 16:44
normalny normalniejesz
06 grudnia 2002, 15:50
Uwielbiasz być w centrum zainteresowania:) Kilka cynicznych notek, zaraz potem tekst o wielkiej przyjaźni... bawi Cię to? A może cierpisz na zespół napięcia przedmiesiączkowego i stąd ta huśtawka nastrojów?:PPP
Jednak jeśli chodzi o przyjaciół, to się zgodzę... to prawdziwe szczęście mieć choć jedną osobę, która praktycznie czuje tak samo jak Ty...
Pozdrawiam.
anarchysta
06 grudnia 2002, 15:43
Heh....... jak zwykle..... boże...... lubię takich ludzi... co do przyjacół... byłem pewien że gdzieś czai się haczyk..... ech...... PozdroofkA
06 grudnia 2002, 15:33
w Twoim wypadku starczylby nawet i trzykropek...
freak girl
06 grudnia 2002, 15:09
taaa... zdarzają się ludzie tacy jak... chyba nie muszę nic więcej pisać?
"normalny z tego bloga" i dlacze
06 grudnia 2002, 14:33
do ogolu... alez ja wszedzie podkreslam to, ze brak mi za grosz taktu i mowie to co mysle... a tu nagle teraz dopiero to do Was dotarlo... a teraz indywidualnie (i nie, nie tlumacze sie)... Dziwny -> 1. tak?... a gdzie... 2. no tutaj, to mnie zaciales... kiedy o tym gadalismy, sam powiedziales iz mial to byc pastisz - nawet wskazales "najwazniejsze elementy"... a mi sie to bardzo spodobalo i tak samo "na serio" jak Ty u siebie, ja zachowalem te forme u siebie... i specjalnie jeszcze zachowalem "najwazniejsze czesci"... czyzbys tego nie zauwazyl?... acha... i znow zaczynasz "gadac w Ten sposob"... szkoda, juz myslalem w pewnym momencie ze powstanie fajny ukladzik masochistow... ;P ... tylko_Ola -> przeczytaj odpowiedz do Dziwnego... UWAZNIE... P!NK -> sprawiedliwosc... a mialem dzis wlasnie napisac, ze wiara w nia jest praktycznie bez podstaw... nie chce byc "jedynym sprawiedliwym"... i chyba nawet takowym nie jestem, nawet jezeli patrze na wszystko z paru punktow widzenia... ach... i znow do ogolu... ja nie z
06 grudnia 2002, 14:24
znalam taka osobe,ale opuscila mnie na zawsze...
naprawdę normalny a nie to co n
06 grudnia 2002, 11:03
hmmm..co do twojego pierwszego, napisanego przez ciebie komentarza - to ciebie cos w ogóle potrafi rozbawic? zgadzam sie z pink, przemyslenia masz ok, ale sprawiasz wrazenie czlowieka bryly, ktorego NIC nie jest w stanie rozbawic... cóż, może się mylę? oby...:P
06 grudnia 2002, 11:01
A. tak zachwalał Twojego bloga więc postanowiłam zajrzec;) bardzo mi się podobają Twoje przemyslenia, aczkolwiek nie zawsze jesteś sprawiedliwy... No cóz. Ale piszesz fajnie, to trzeba Ci przyznac. Zgadzam sie z 2lr. i w ogóle sporo tu niepotrzebnych sarkazmów. Ale spox. twoja sprawa bo twój blog...
06 grudnia 2002, 10:37
to się nazywa telepatia....
06 grudnia 2002, 10:30
kurwa jakies klapki ktoś Ci na oczy chwilowo wrzucił czy jaka cholera...
2lr
06 grudnia 2002, 09:47
:)
06 grudnia 2002, 09:24
1. Już kiedyś napisałeś tą notkę. 2. Pierdoli mnie to że chcesz coś usłyszeć. Pierdoli mnie to że wieszasz sobie na ścianie coś, co z założenia jest wyśmianiem Ciebie. I nie wkurwiaj mnei dziś!!!
2lr
06 grudnia 2002, 08:58
coś takiego.... chodziło o Ciebie? (mogłeś darować sobie ten sarkazm, moim skromnym zdaniem nawet powinieneś)

Dodaj komentarz