chwwwd
Komentarze: 8
Lozko wzywalo kolejna ofiare. Tylko czekalo az ktos sie na nim polozy, a wtedy... wbije swe szpony w jego mieciutkie cialo. Krew trysnie na wszystkie strony. Kosci zostana pogruchotane. Wszystko w rytm w jakiejs piosenki wyplywajacej z glosnikow komputera. Odniesie kolejne zwyciestwo. Wlasnie na komputerem. Bo muzyka tez ma swoje znaczenie. Ma przyciagac ludzi do klawiatury. Gdyby tak lecial Cobain... albo nie - to kiepski wybor. Gdyby leciala Britnej alo Szakira. Ta muzyka ma znacznie wieksze mozliwosci przyciagniecia do komputera. Wszyscy lubia Cobaina, ale kto lubi Szakire albo inne Ich przesTroje? No wlasnie - wiekszosc chce zmienic taka muzyke na inna. A gdy tylko zblizy sie do komputera... ten blysnie mu w oczy swoim psychodelicznie niebieskawym ekranem i przykuje jego uwage - po wiecznosc. Wtedy to on wygra.
Tymczasem nad nimi obydwoma ubolewala ksiazka Paula Coelho. Wiedziala, ze tak czy siak - to ona pierwsza zbierze krwawe plony. Juz nie mogla sie doczekac pulchniutkich, przetluszczonych paluszkow jakiejs `depresyjnej szesnastki`. One zawsze sa spragnione takich gowien.
z dedykacja dla kolektywu blogi.pl...
Dodaj komentarz