lis 06 2002

bog


Komentarze: 20

jestem realista... nie ma boga... prawopodobnie nigdy tez nie uwierze by istnial... bog jest wytworem ludzkiej wyobrazni, z czasow gdy czlowiek nie byl w stanie odpowiedziec sobie nawet po czesci na pytanie pt. "skad ja sie wzialem" a starozytni wladcy potrzebowali jakiegos dodatkowego powodu - dlaczego poddani powinni byc im posluszni... oczywiscie swoje poczatki "bogowie" maja jeszcze na dlugo przed przytoczonymi przykladami... ludzie nie mogac czegos zrozumiec - zaczynaja sie tego bac... a jezeli stworzymy osobe "boga" - to na nia mozna zwalic wszystko, czego nie rozumiemy... "boska wola" - jakze latwo jest na kazde pytanie tak odpowiedziec, nawet "nie poszukujac"... chrzescijanska - biblia i wszelkie modlitwy... to takze wytwory ludzkiej wyobrazni... nie sa niczym wiecej - w najlepszym wypadku, niektore z przypowisci sa oparte na wydarzeniach, ktore faktycznie mialy miejsce... podobnie, jezeli glebiej sie zastanowie - nie wierze w przeznaczenie ani nic podobnego... wierze natomiast w ciagi wydarzen... jedno zdarzenie jest w stanie zmienic chociazby przebieg calego naszego dalszego dnia, niekiedy zycia... przy calym szacunku do wszelkich religii - twierdze ze nie istnieje jakakolwiek istota najwyzsza...

normalny : :
06 listopada 2002, 17:20
a ja wierze i wiem ze Bog istnieje:) poza tym - nie ma czegos czego isnienia nie da sie udowodnic - to brzmi nudno:)
A. " data-slug="">
A.
06 listopada 2002, 17:20
Bóg sie pisze z wikelkiej litery, i nie ma znaczenie czy wierzysz czy nie.. wielka litera!
06 listopada 2002, 17:18
nie wiem, czy nie ma... minął już okres, kiedy się nad tym zastanawiałam, okres szukania drogi w życiu... co nie znaczy oczywiście, że już ją ostatecznie znalazłam... Ateizm wydaje się być najbardziej racjonalną postawą - nie ma czegoś, czego istnienia nie możesz udowodnić. Chociaż i tak chyba bardziej skłaniam się ku deizmowi...
A z innej beczki:
"Władczy, porywczy, wybuchowy,
ostateczny we wszystkim,
posiadający chorą wyobraźnię,
jakiej nikt jeszcze nie widział,
fanatyczny w swoim ateizmie,
oto ja po krótce,
i zabij mnie znowu, albo weź takim, jakim jestem,
ponieważ nie zmienię się nigdy."
by Markiz de Sade... ale pasuje do Twojego bloga... chociaż to może tylko i wyłącznie moje odczucia... pozdrawiam.
06 listopada 2002, 17:14
Hmm....wiara jest wtedy kiedy wierze w cos czego nie można udowodnić....ja wierze...tak jest łatwiej, czasami mam wrażenie ze tylko On jest tak na prawde przy mnie...ta świadomość chociaż moze i złudna czasem mi pomaga, czy to jest śmieszne, a może głupie, nie to jest moje...pozdawiam :)
mój szaro-złoty blog
06 listopada 2002, 17:12
człowiek mimowolnie podporządkowany jest przez stareotypy pewnym zasadom,np.wobec religii i wiary,ale czasy sie zmieniaja i ludzie też.Każdy z nas obdarzony wolna wolną coraz częściej zdaje sobie sprawę z jej istnienia i wybiera tą drogę,która mu bardziej odpowiada

Dodaj komentarz