gru 09 2002

bo


Komentarze: 20

Bo... to takie fajne imie... krotkie... zwiezle... czlowiek je noszacy, jest... lysiejacym facetem o ogromnym brzuchu piwnym, odziany w szare dresy i biala, przyciasna koszulke... tak... to wlasnie jest Bo... to uczciwy facet, chociaz zawsze probuje 'cfaniaczkowac'... w collage'u zakochal sie w cheerleader'ce ale nic z tej milosci nie wyszlo, gdyz ona wolala znacznie przystojniejszego kapitana szkolnej druzyny futbolowej (tak, tak - wiem gdzie mieszkam)... i tak oto Bo, stal sie samotnikiem... Bo nie ma wielu kumpli... w zasadzie, ma tylko jednego - ale za to prawdziwego - przyjaciela... Ed podobnie jak Bo - zrezygnowal z przystosowania sie do wyscigu szczurow... obydwaj woleli pojsc najprostsza z drog... Ed i Bo, bardzo czesto przesiaduja u tego drugiego - na sesjach piwnych, przed ekranem telewizora - podziwiajac ich ulubione druzyny... faworyci Eda, zawsze wygrywaja z faworytami Bo... przez co, przyjaciele sie bardzo czesto kloca... ale... gdyby nie te klotnie, zycie Bo i Eda byloby niezwykle monotonne... Bo ma swoja ideologie i sposob na zycie...'jest tylko tu i teraz a jak nie ma tu i teraz, to nie ma tego nigdzie - wiec nie ma sensu gdziekolwiek sie przemieszac w poszukiwaniu czegos, co nie istnieje'... ale dlaczego tak wlasciwie Bo - jest taki a nie inny... 'bo tak'... poprostu... gdyz niektore rzeczy poprostu sa... to pierwsza rzecz, jakiej sie w zyciu nauczylem (nastepna rzecza, ktorej sie nauczylem - bylo dokladne przeciwienstwo tego, lecz mniejsza o to)... gdzies juz o tym wspominalem iz idiote mozna odroznic od czlowieka myslacego po tym, ze bedzie sie doszukial glebszego sensu nawet tam, gdzie go najzwyczajniej w ziemi - nie ma... definitywnie czesto przecze tym dwu przedstawionym przeze mnie postawom... ale czasem przypomnienie sobie, chociazby w chwili pozornego szczescia dwoch prostych hasel, ustrzega mnie przed zadreczaniem siebie, ze to uczucie bedzie trwalo przez, jak dla mnie, zbyt krotki okres czasu... 'jest tylko tu i teraz' oraz 'bo tak'... Bo - to fajny facet...

normalny : :
11 grudnia 2002, 21:34
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:34
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:33
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:33
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:33
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:33
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:33
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:32
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 21:32
ЙЭСТЭСЦИЭ ИДИОТАМИ!!
11 grudnia 2002, 15:17
Hm...nie wiem czy sie zroumieliśmy...ale ok...
10 grudnia 2002, 17:34
tylko_Ola -> po czesci sie z Toba zgadzam (btw: wlasnie siedze sobie w 'warszawskiej centralnej bibliotece' i jakas dziewczyna do mnie podchodzi i z tekstem: 'przepraszam, czy u pana moge zlozyc karte?'... rozwalila mnie... serio wygladam na takiego starego? :( ... wracajac do Twoich slow... zauwaz cos - glownym tematem tamtych notek byla nienawisc do calego swiata itp... ile mozna o tym pisac... poprostu nie chce w pewnym momencie spojrzec tutaj i powiedziec: 'cholera, wszystkimi moimi myslami kieruje nienawisc'... bo jezeli jedynie jedno uczucie by mna kierowalo... to bylbym jednym z tych o ktorych tak jednoznacznie sie wyrazam... tak poza tym... nie zawsze mam ochote do glebokich wynurzen i refleksji... niekiedy pisze dla czystej przyjemnosci... kiedy indziej - z powodu jakiejs okazji (ostatnio wlasnie mi sie to czesto zdarza)... i o to chodzi... suma summarum - moze i na poczatku mialem jakas ciut inna wizje bloga tego, ale w tym momencie - wyglada tak jak wyglada... i jestem z niego po czesci zadowolony.
10 grudnia 2002, 11:01
normalny,widzę ,że VHS_Y nie mogą Ci wyjśc z głowy:)
10 grudnia 2002, 09:55
A mi się spodobało :). I chyba nawet coś zrozumiałam... Niezły jesteś normalny ;).
A.
09 grudnia 2002, 23:14
Biedna Agalaja resztkami sił, ktore jej zostały przeczytała notke.. co z tego ze3/4 nie zakapowała...ale nić jutro zakapuje... tez myslalam ze to ttto Twoi nieistniejący kumple... :D
anarchysta
09 grudnia 2002, 19:35
A myślałem, że to twoi wyimaginowani przyjaciele.... ech. jak zwykle się myliłe....:(... ja mam JoM'a....... on mnie rozumie. co do scenariusha.... hmmmmm..... mogę się dołożyć z kasą.. i załatwić kamerę...... :)..... PozdroofkA

Dodaj komentarz