gru 07 2002

blondie


Komentarze: 21

postaci:
blondie (Kasia) - zdawaloby sie dziewczyna-brodzik emocjonalny... ale faktycznie, zdradliwa, dwulicowa jedza (no i brodzik emocjonalny)... przy okazji bedaca "estetycznie poprawna"...
ja - normalny...

*nie kazdy jest takim, jakim sie wydaje byc... ludzie od zawsze wierza tylko w to, co chca wierzyc i widza jedynie to, co chca zobaczyc... z tego powodu, jest nimi niezwykle latwo manipulowac... mowiac to, co chca uslyszec... grajac to, jakimi chca bysmy byli... a dobrego aktora, nawet drugi moze nie rozpoznac...*

"i am colorblind
coffe black and white
pull me out from inside
i am ready, i am fine
"

*szkola... dluga przerwa... konczylem rozmawiac ze swoja wieloletnia kolezanka, kiedy przysiadla sie do lawki blondie...*

kolezanka: "Hej, Kasiu - rozmawialas z 'tamtym' chlopakiem?"
ja: "Jakim 'tamtym' chlopakiem?"
blondie: "Ojej... jestes zazdrosny... no ale przeciez jestesmy sobie przeznaczeni. Jak dwie polowki."
ja: "... wyjasnij mi wiec, jak to jest iz mimo, ze jestesmy sobie przeznaczeni - nic miedzy nami do tej pory nie ma..."
blondie: "Trzeba bedzie to zmienic..."

*wstalem z kleczek...*

ja: "... jasne... kim jest 'tamten' chlopak?"
blondie: "Taki jeden - jest bardzo przystojny... 'skejcik'."
ja: "Ale zapewne jeszcze nic w jego kierunku nie zrobilas i czekasz... tak?"
blondie: "Nie. Sam do mnie kilka razy podszedl i pogadal. Fajny jest..."
ja: "Niech zgadne... juz niedlugo Ci sie znudzi."
blondie: "Pewnie tak..."
ja: "Moze zrob tak, jak ze swoim ex - byliscie razem kolo 3 tygodni, po czym go znienacka rzucilas. Chlopak, o dziwo - to dosc mocno przezyl."
blondie: "..."
ja: "Albo jeszcze lepiej, temu pozwol sie juz kompletni w Tobie zatopic. Nie trzymaj go na dystans i wtedy dopiero sie z nim rozstan - kiedy juz swiata poza Toba widziec nie bedzie..."

*zaczalem sie powoli oddalac, spojrzalem jeszcze na twarz blondie... usmiechnela sie... jakiej jeszcze nigdy przedtem jej nie zauwazylem, jakby pozwolila sobie przez chwile na wieksza swodobe - powiedziala...*

blondie: "Wiem... jest wiecej zabawy... wtedy bardziej ich boli... znacznie silniej cierpia..."
ja: "... dokladnie..."

"like the naked leads the blind
i know i'm selfish i'm unkind
sucker love i always find
someone to bruise and leave behind
"

normalny : :
07 grudnia 2002, 22:21
delikatnie ujme: "zupelnie nie o to chodzilo" - ale tlumaczyc dizs mi sie tez nie chce... jezeli wogole... notka napisana glownie dla przyjemnosci pisania... tak tez czasem mam...
...
07 grudnia 2002, 22:15
w sumie... myślę, że zatrzymujesz się na pozorach jakie tworzą ludzie w szkole, żeby przypodobać się innym : zresztą to jej życie i nei powinieneś jej chyba oceniać ...
A.
07 grudnia 2002, 22:10
Nie interesują mnie rozmowy innych, ktore sa dawnae na wlasonc publiczna wiec ni czytam...
K_P
07 grudnia 2002, 22:05
Bosz...
07 grudnia 2002, 22:00
........ wiesz o mnie co nieco...... i wiesz, że tylko się uśmiechnę...... nie napiszę..... roześmieję.......
07 grudnia 2002, 21:49
zapomnialbym - scenka z reala...

Dodaj komentarz