Najnowsze wpisy, strona 5


maj 13 2004 szalenstwo
Komentarze: 9

Zmeczone. Tak, definitywnie. I zagubione. W zasadzie to nawet nie tak bardzo zagubione, jak... pogubione. W tym wszystkim. Taki frazes. Chyba odrzuci. A moze nie. Ewentualnie to jedynie pieprzenie traumatyka. Chetnie by wrocilo do pewnego czasu. Takiego dziwnego okresu. Kiedy to wszystko sie zaczelo? Jakos w ubiegly piatek. Tfu, skad to chore skojarzenie. Piatek... szuka jakiegos wspomnienia zwiazanego z piatkiem. Jakimkolwiek. Nawet urodzil sie w sobote. A sobota to nie piatek. Znow nie pasuje. To takie tendencyjne. Pojechaloby tam; spotkaloby sie z tym; i z tamtym; i z tym tez. To byloby mile. Chociaz dosc bezsensowne. Za malo pragmatyzmu, za duzo emocji. Ciekawe, czy Ona tez napisze. Zaklada, ze tak. W koncu to taka zaleznosc. Jeden do jednego. Rozpieprzylo watrobe. Nie chemia a uczuciami. Przynajmniej widzi teraz tego wszystkiego zajebisty_sens. Dobra nazwa. Zajebisty_sens. Albo bez_sens. Tez dobra nazwa. Ma tyle rozmaitych mozliwosci. I znow powrot do tematu glownego. Odrzuci, czy nie odrzuci.Wszystko jest na tak i tylko dwie rzeczy na nie. No trzy. Odezwalo sie. To. Mysli nieczyste, brudne i plugawe potrzeby. Fajna_przyziemnosc. Slowotworczo ssie na calej linii. Tak samo gramatycznie. Z tym, ze to jest z technicznej strony do ominiecia. Plakala. To piekne. W calej swej prostocie aktu. To drugie tez piekne. W calej swej zlozonosci doznaniowej. Nieopisalne. Slowotworczosc ponownie nawalila. Strach, ciekawosc, urok. Potem przez dlugi czas zapewne nie mialoby nic. Nie chcialoby. Dla zdrowia. A On znow cierpi rownie nieopisalnie pomimo zagluszania wszystkich jakze ludzkich uczuc. To moze On wogole nie zyje. Niebezpieczna to gra. Bawic sie mozna, lecz liczac sie ze skutkami smiertelnymi. Statystyka jest nieublagana. Ona dala taki drobiazg. Praktycznie niezauwazalny. Zabawy w pana boga. Jeszcze tylko pare linijek. Dla wyrobienia normy.Wylaczyc teraz. Sporo odwagi na to potrzeba. A na tamto temu nei wystarczy. Cynizm do konca. Zatracenie jakiegokolwiek zwiazku formy z trescia. Przegiecie. Forma dla samej formy. Zboczenie. Uzaleznienie. Nie to juz pokonalo. Etap samooszukiwania. Mozliwe. Jak wiele innych. Stream of counsciousness. Tak wprost. Dla zlamania ustalonych regul. To ich jedyny sens. Wartosci. Wytworzylo dopiero teraz. Zrozumialo ich zajebisty_sens. Albo i bez_sens. Juz mniej plodny, tylko dla terningu - zeby nie podupasc calkowicie. Sie zmieni.

 

``Szalenstwo... niebezpieczna to gra.''

normalny : :
maj 12 2004 dysocjacja
Komentarze: 10

happy birthday to me...happy birthday to me...
happy birthday dear myself... happy birthday to me...

[cztery osoby pamietaly o urodzinach normalnego*; normalnemu zrobilo sie przykro, ze nawet ludzie o ktorych zawsze pamieta maja go w dupie; normalny naprawde sadzil, ze dostanie tego dnia pare milych zyczen od paru milych osob; normalny poczul sie zawiedziony; normalny jest smutny;]

pieciolatek mowi: wypchajcie sie

* Kasia, Julia, Justyna, Kasia - dziekuje za pamiec

 

[w tym miejscu conajmniej dwie osoby powinny doznac olsnienia]

normalny : :
kwi 11 2004 hipertekst
Komentarze: 18

chwila namyslu. 'czy halcyon orbitalu jest w stanie przebic cala sciezke ghost in the shell'; skondensowane w czasie 9:21 uczucie dajace sie porownac jedynie z chemia przedzierajaca sie przez zyly uzaleznionego.

wprowadza (mnie) w blizej nieokreslony klimat. nie przepadam za okresleniem 'mistyczny' - uzyj(ci)e wiec jako (jego) zamiennika chory nieprzyjemny mityczny swietny cieply; czuje wrecz, ze jestem w stanie osiagnac wszystko.

[tutaj powinien byl sie znalesc wzglednie obszerny cytat; z powodu calkowitej (jego) niezgodnosci z pozostala trescia merytoryczna notki, zostal wyciety]

'chcieliscie hipertekst, no to go macie' jak to napisal pewien wirtualnopolski badz onetpelowski felietonista.

jeszczetylkopozdrowienia; i; chylac czola dzisiejszemu hipokrytycznemu spoleczenstwu i kulturze masowej w tym miejscu wypadaloby skonczyc.

normalny : :
kwi 11 2004 siusiu
Komentarze: 14

Dzisiejsza notka bedzie niezwykla - nie trescia, acz okolicznosciami w jakich powstala. Lubie tu za kazdym razem wstawiac w jakis sposob inna notke. Zastanawiacie sie pewnie, drodzy czytelnicy, coz tak niezwyklego teraz sie dzieje, ze notke urodzilem?

-nie, nie uprawiam seksu z 3 samicami,
-nie, nie wygralem w lotto,
-nie, mama nie powiedziala mi, ze nie jestem jej synem,
-nie, nie ogolilem sobie tylka Dziwny...

...otoz...

[uwaga, uwaga]

Od 14 godzin siedze przed tym pierdolonym komputerem napierdalajac w Soldata przez siec; na wszystkich serwerach mnie juz nienawidza a mi chce sie tak bardzo LAC, ze boje sie wstac z miejsca by nie ucisnac pecherza - wiec gram dalej.

 

[podobno wielkanoc, to najwazniejsze swieto w zyciu Dobrego Katolika... zrozumialem juz wszystkie metafory - nawet ta o jajkach inowym zyciu... ale za chuja nie moge zrozumiec czego metafora jest krolik?!]

normalny : :
kwi 02 2004 zlomek
Komentarze: 13
normalny : :