paź 14 2002

slepcy


Komentarze: 7

troche to przykre, jak wielu ludzi wokol mnie zyje w zaklamaniu pt. "zycie to cudowny dar od Boga"... spojzcie na to wszystko oczyma realisty i cynika - zycie nie ma sensu, a caly swiat - to naprawde nic nadzwyczajnego... chcecie wierzyc, ze zycie to cos wspanialego - by poczuc sie kims wyjatkowym... prawda natomiast jest taka, ze zycie z technicznego punktu widzenia - to jedynie nasza wzgledna samoswiadomosc... tak, tak - nic wiecej... zycie, to jedynie mysl o tym, ze sie jest (jak to ktos niezbyt madry, ale niekiedy blystkoliwy powiedzial: "mysle wiec jestem")... chcialbym byscie ujzeli swiat takim jaki jest a nie takim, jaki WY chcecie go zobaczyc... ludzie to slepcy i tylko niektorzy z nich ucza sie widziec... ktos mi kiedys powiedzial - w odpowiedzi na pytanie czemu stal sie wierzyacy... "nawet nie wiesz, jak wszystko staje sie prostsze i jak latwo jest wiele rzeczy wyjasnic - wierzac w Boga"... oto istota wiary... to odpowiedz na kazde stawiane pytanie - gdyz niewiedza rodzi strach... a strach przeradza sie w cierpienie - wiec jakze komfortowym jest na kazde pytanie odpowiadac iz jest to boska wola... ta sama osoba, na moje slowa iz po smierci nie ma nic - oburzyla sie i ze zdziwieniem wykrzyczala... "ty napawde sadzisz, ze po smierci nie ma juz nic... ze tak poprostu znikasz..." - oto czym jest wasza wiara... to ignorancja... i strach... wy - ludzie, jestescie niesamowitymi tchorzami - tacy sie rodzicie i prawie zawsze, takimi umieracie... tak poprostu i zwyczajnie - umieracie...

normalny : :
czast
14 października 2002, 16:06
zgoda, człowiek jest bytem biologicznym, paradoksalnie, ale w to wierzę. jeżeli miałbym mówić modlitwy, zaczynałbym od: boże, w którego nie wierzę. ale, dzieci, ile wy macie lat? dostrzeżcież wreszcie, że śmierć jest na szczęcie wybawianiem, końcem, nie poznaniem. I dzięki bogu;)To szczęście, w które, powtarzam, pragnę wierzyć! Śmierć jest końcem!!!
14 października 2002, 15:32
To Twoje zdanie. Nie wiem czy Bóg istnieje, wierzę?nie wiem, to raczej przyzwyczajenie. Ale przecież nie wzięliśmy się znikąd. Ktoś musiał nas stworzyć,no tak-pochodzimy od małp, ale małpy też się skądś wzięły, nie jestem dobra z biologii,dla mnie liczy się to,że jesteśmy. Wiele przeszłam, ale żyję, jest coś co trzyma mnie przy życiu, jakaś nadzieja. może dla Ciebie to głupie, ale dla mnie to ważne. bo dzięki tej nadziei żyję. Wiem, umrę. ale nie wiem kiedy, natomiast wiem jedno- chcę być szczęśliwa, poczuć wewnętrzną satysfakcję, że byłam fair w stosunku do siebie i innych.czy jest coś po śmierci?nie wiem, bo staram się o tym nie myśleć. może się boję, ale nie boję się do tego przyznać. Moim zdzniem życie ma sens. Sens ma nawet cierpienie, choć czasem nie potrafię odnaleźć tego sensu. A jeśli dla kogoś życie nie mam sensu, to po co żyć?
14 października 2002, 14:08
a czy to az tak zle, zyc w swoich zludzeniach? to zle, nawet w tak 'prymitywny' sposob pozbyc sie strachu? i czy to takie okropne tchorzostwo - strach przed zniknieciem po smierci? Nie jestem wierzaca, ale mysl, ze moje zycie, moje istnienie i jestestwo konczy sie z chwila smierci przerazilo mnie. Coz to pewnie tez tchorzotwo. W takim razie gratuluje odwagi.
Ivka
14 października 2002, 13:08
nie skomentuje konkretnie tego teksu ale musze przyznac że lekko czyta mi się to co piszesz, nie banalne, gorzko-słodkie, podziwiam ...
14 października 2002, 10:25
Życie to ulotna chwila, a prawda boli. Jednka pozów że dam Ci małą rade, otóż zostaw życie innych im samym, niech oni żyją swoim życiem, a Ty.....gdzie jest ta twoja świadomość - w wytakaniu innym tego co Cie drażni, masz co jeść, gdzie spać i jesteś zajebiście świadmy, tak a czy twoja świadomość sięga na ulice, dzie dzieci nie mają co jeść, chodzą boso, śpią na śmietnikach,odpowiedz sobie sam tylko nie przestrasz sie poprawnej odpowiedzi....
14 października 2002, 10:18
Bo jest cieciem i ssie kazdemu. Pozdrawiam :)
eNeN
14 października 2002, 08:41
Cholera! Nie sposób się z tym nie zgodzić. Tylko po co odzierasz ze złudzeń?

Dodaj komentarz