cze 04 2003

samopoczucie


Komentarze: 6
Jako, ze nieznosze osobistych notek w moim wykonaniu lecz mam na takowa ochote - pojde na latwize...
Emocjonalnie: Stu z pierwszej czesci mojego ulubionego (tj.) horroru autorstwa Craven`a (no przeciez nie napisze wprost, ze tamten gosciu z Krzyku dzgniety na wlasna prosbe)
Fizycznie: Dewey z tego samego filmu co powyzej
Psychicznie: Collin z Harfy Traw
Rozumowo-Intelektualnie: Martin z pierwszego anglojezycznego filmu Verhoeven`a
Indywidualnosciowo-Autonomiczne: Wtajemniczenie, Legs (tak, to dziewczyna)
Pragnieniowo: gdyby ten film (AI) nakrecil Kubrick, nie wpisalbym David`a - ale nakrecil go Spielber
Co-bym-dzis-zrobil-niektorym-ludziom: Christopher Lambert w Ostrej Broni
Patetyzm: Lancelot w wykonaniu Gere`a
Generalnie: Connor MacLeod w trzeciej swojej wersji (z fenomenalnym theme`m w wykonaniu panny McKennitt)

...fatalny crossover...
normalny : :
zmieniona...
06 czerwca 2003, 16:15
a ja bardzo komercyjnie: chce brada pitta z fightclubu i johnego deppa z blow...tak w tej chwili..
05 czerwca 2003, 15:34
tiaaa... wszyscy byscie szli na łatwiznę...
05 czerwca 2003, 09:47
nie bardzo
05 czerwca 2003, 00:08
konti -> zgadzam sie w pelni, co jednak nie zmienia faktu ze notka zaspokoila wiekszosc aktualnie odczuwanych przeze mnie potrzeb...
04 czerwca 2003, 23:53
Czytając to miałem przed oczami obraz Leonardo di Caprio jechanego w dupę przez dużego czarnego bulldoga.
"Szybciej! Szybciej, bo czarny rycerz nadchodzi!"

Adekwatne, nieprawdaż?
04 czerwca 2003, 23:53
Jakby to określić ? Czytając to jawił mi się przedziwny obraz egzaltacji i pretensjonalności, ale z drugiej strony nota ta dała Ci okazje do wykazania się znajomością zagranicznej kinematografii ( co z tego, że większość to tandetne i komercyjne produkcje, w końcu wszyscy jesteśmy tylko tępą szarą masą (tzn. ja nie jestem, ale nie ma sensu teraz tego tłumaczyć :) ) no i jak sam pisałeś, potrzbowałeś tego...

Dodaj komentarz