maj 09 2003

psychiatra


Komentarze: 8

-`...ludzie maja uczucia, ludzie maja uczucia, ludzie maja uczucia...` - powtarzal skulony na fotelu psychiatra po godzinnej sesji z pacjentem siedzacym na przeciw niego. Pacjent wybijal jakis rytm na blacie biurka. Wpatrywal sie w twarz swojej kolejnej probujacej mu pomoc ofiary - w jakis chory, bliski socjopatii sposob. W koncu powoli, niczym od niechcenia, wstal. Podszedl do regalu z dbale wyeksponowanymi ksiazkami i przejechal palcem po grzbietach kolejnych publikacji. Zatrzymal sie w pewnym momencie. Wrocil trzy opracowania wstecz. `Psychofizjologiczne nastepstwa dlugotrwalego pobytu w szpitalu psychiatrycznym`.
[Chyba... nie bedzie pan mial nic przeciw temu, bym ja pozyczyl?] - zapytal niebywale spokojnym glosem. W odpowiedzi uslyszal jedynie jeszcze glosniejsza mantre, powtarzana przez lekarza juz od jakiegos czasu. Pociagnal palcem za kant ksiazki i wydobyl ja z posrod reszty. Skierowal sie ku drzwiom. Nacisnal klamke ale stana w polowie drogi na zewnatrz gabinetu.
[Nie sadze, by potrzebna byla kolejna wizyta. Zegnam.]
`...ludzie maja uczucia, ludzie maja uczucia, ludzie MAJA uczucia...`

Jaki z tego moral? Nastepnym razem, gdy glosno sie przyznam, ze: `i am da muppet-mastah!` - pasy bezpieczenstwa znajdujace sie na moich nadgarstkach zostana lekko poluzowane z powodu zauwazonej poprawy w moim zachowaniu.

normalny : :
09 maja 2003, 22:32
jakiego konca wiedzy o dekstrametorfanie?...
chodzilo o farmaceutyki zawierajace jakis jeszcze dodatkowy aktywny skladnik poza dxm... a laczenie dxm z inhibitorami imao to inna sprawa ;P

ale kurwa fajny temat do rozmowy... :-/
errata_drogowa
09 maja 2003, 22:07
*dekstrametorfanie tfuuu
09 maja 2003, 22:04
ja w kwestii formalnej: pospieszylem Ci z pomoca odnosnie Twego "konca wiedzy o dekstramorfanie"; anarchysta nie czytaj <--tego i nie komentuj, wiem ze nie rozumiesz :P
anarchysta
09 maja 2003, 09:56
Z tego co pamiętam, kiedyś chciałem być władcą much, pani na religii bardzo się dziwiła, bo nie wiedziała kto to jest. Jak jej uświadomiłem, to wezwała moich rodziców. Podobnie byłoby pewnie z Mistrzem Marionetek, tyle że u mnie skońćzyło się na psychologu...... a szkoda, słyszałem że kolor biały uspokaja.....
09 maja 2003, 09:54
tia...
BłękitnaGlina
09 maja 2003, 09:54
nie lubię ludzi (tzn, psychologów, psychiatrów, pedagogów), którzy uważają, że masz problem i że cos z tobą nie tak tylko dlatego, że odstajesz od reszty, nie ulegasz stereotypom, twoim rodzicom wydaje się, że jesteś niemormalny lub po prostu masz to wszytsko gdzieś
09 maja 2003, 03:07
Aaaaa to jest tak trafione w sedno, ze z trudem sie powstrzymuje zeby do czegos nie nawiazac... no dobra, nie nawiaze, a nie chce byc uznany za goloslownego, a wiec dormicum, kimono, good night.
09 maja 2003, 02:39
o ja pier... mocne

Dodaj komentarz