cze 18 2003

osobiste


Komentarze: 8
Z ludzi mozna wiele wydobyc. (..) ludzie sami opowiadaja o wlasnych pogladach, o wlasnym zyciu, antypatiach, problemach i innych zupelnie niepotrzebnych mi gownach. Jakby ich zycie cokolwiek mnie obchodzilo. Ja sie bawic chce z nimi a nie oczekuje od nich czegokolwiek na poziomie. Na poziomie, to ja mam pare blizszych (i dalszych) mi osob i jakos nie skarze sie bym chcial miec wiecej. Bo wiem ze same sie przywloka. (..)

(..)ona jest juz zmeczona tym zyciem - nic wiecej juz jej nie czeka... tak na dobra sprawe, jedyna zmiennosc w zyciu tej kobiety to wlasnie pojawiajace sie co roku pierwsze klasy licealne... zalosne... oto caly jej swiat... (..) rozmawialem z nia... troche sie na mnie zawziela... a moze to ta jej pasja... dobrze uczy... (..) ona chce wzbudzac w uczniach strach... (..) wiec... rozmawialem z nia - jak juz wspomnialem... a po lekji... stalem sie bohaterem... gdyz podobno jezdzilem po jej abicjach w te i z powrotem... gdyz jej niesamowicie przygadalem... debile... nic takiego nie mialo miejsca... (..) ja poprostu bronilem wlasnego stanowiska... i robilem to umiejetnie... a oni uznali, ze zrownalem ja ziemia... jakiez to plytkie... jakiez to glupie...

jestem wszechswiatem... jestem wszystkim i wszystko jest mna... wlasna wolna wola jestem w stanie nagiac kazda jego czesc... moje cialo to jedynie powloka dla mej boskiej istoty... rozumiem wszystko i wiem wszystko... moge stac sie czym tylko zechce... wokol mnie - to jedynie materia... calkowicie rozciagalna i elastyczna materia... niczym z plasteliny - est z niej wszystko ulpione... uczucie zmeczenia mojego ciala i inne niepotrzebne - to jedynie autosugestia... podobnie rzec ma sie z moim samopoczuciem.... jestem biala, niezapisana kartka - po ktorej mozna rysowac to, co sie chce... jezeli tylko uda sie oddzielic od swiata emocji... wszelkie wzgledne pojecia - piekno, obrzydzenie, cieplo, zimno, cierpienie, radosc i inne... one tak naprawde nie istnieja... sami mozemy je sobie stworzyc... wolna wola wykreowac wlasne samopoczucie , emocje czy tez nawet emocje... wszystko... nikt nikomu nie jest obcy na tym swiecie, gdyz wszyscy sa zbudowani z jednej i z tej samej materii... z tym, ze jedna materia jest ciut bardziej dziurawa - inna, troche mniej... a teraz ide formowac swiat moich uczuc, ktory dzis ktos zapoczatkowal - rysujac pierwsza kreske... czerwonym, miekkim markerem... dziekuje Ci...

Puenta (rowniez z tripu):
No to pieknie. Znow sie nawalilem. A mialem byc czysty do konca roku. Ech... (..) ja naprawde uwielbiam to uczucie, gdy czuje ze rozumiem kazdy problem ludzkiej egzystencji jeszcze lepiej niz normalnie. Zabilbym (..) za magiczne tabletki, bez skutkow ubocznych powiekszajace swiadomosc... (..) jeszcze troche a stanie sie to moim jednym z (..) marzen. (..)
normalny : :
21 czerwca 2003, 13:25
Zaimponowałeś mi tą nowomową ,przyjmę cię do partii !
mothek
20 czerwca 2003, 22:09
oj normalny, oj Marcin :[ niegrzeczny jestes!!!
zmieniona...
19 czerwca 2003, 15:59
no przeciez bohater klasowy nie mogl pozostac czysty...jego czyny wymagaja malej celebracji alkoholowej..
18 czerwca 2003, 21:43
buahhaha jeszcze cos mi siem przypomniało oglądałeś może 'jestem jaki jestem'...hehe ulubiony tekst Wiśniewskiego - "żeby była jasność" cudnie :P
18 czerwca 2003, 21:40
wszyscy ejsteście popierdoleni :)
fg
18 czerwca 2003, 05:37
no qrde... a ja tu walczę z samą soba żeby nie brać...
18 czerwca 2003, 01:29
rozumiem teraz ,rozumialem i wtedy... ale jestes ciut przewrazliwiony... zeby byla jasnosc: nie jestem nacpany...
18 czerwca 2003, 00:51
To teraz rozumiesz, czmu pytałem ile wziąłeś?

Dodaj komentarz