lip 22 2003

koffciam


Komentarze: 10

Podstawowe zalozenie, ktore przydaloby sie przyjac:

Rzeczywistosc jest zawsze funkcja subiektywnej organizacji, epistemologii jednostki - znaczy sie obiektywna rzeczywistosc nie istnieje badz tez jest nieosiagalna dla poznajacego.

(puenta dosc sporego wykladu nt. epistemologii jednostki/generalnie)

W zwiazku z tym wszelkie obiektywne wypowiedzi sa relatywne do jednostki je gloszacej - jednoczesnie - wypowiedzi obiektywne nie maja jakiegokolwiek sensu. Wlasnie z tego powodu przyda sie kolejne zalozenie nadajace jakiekolwiek prawa bytu tej notce.

Liczy sie jakiekolwiek ludzkie zdanie na ktorykolwiek temat.

Przechodzac do prawidlowej tresci notki - chcialbym odniesc obydwa powyzsze zalozenia wobec zjawiska `klasycznej zjebki na pokemony` (panienki, ktore zakoffuja sie ~raz dziennie). Uwazam bowiem takowe zjawisko za calkowicie niepotrzebne a niekiedy nawet nie uzasadnione.

Jeden. Osoby `zjebujace` staraja sie by ich wypowiedzi byly mozliwie jak najdojrzalsze intelektualnie. Tymczasem kazdy w pewnym momencie swojego zycia odbedzie jeszcze nie jedna regresje do ameby emocjonalnej i nawet `koffciam` moze w tym czasie nabrac pewnego znaczenia; Osoby `zjebujace` zabraniaja (niekiedy wprost, innym razem w domysle) uzywania przesadnie wyslodzonych epitetow pokroju `tygrysiaczku` oraz wszelako podobnej nowomowy. Istny (paradoksalny) brak tolerancji.

Dwa. Sadze, ze nie istnieje czlowiek bedacy zawsze i w kazdej sytuacji rozroznic `prawdziwa` milosc od jej pochpdnych ale znacnzie bardziej infantylnych.

Trzy. Wlasciwie trzebaby zdefiniowac tak abstrakcyjne pojecie jak milosc i to nie od strony chemicznej acz psychicznej. Wracamy wiec do punktu wyjscia, gdyz kazdy czlowiek przezywa milosc [nawet w sensie tego naprawde glebokiego uczucia] w sposob zupelnie inny [obiektywizm zdaje sie nie istniec w tej kwestii].

Cztery. Generalnie sadze iz najazd na czyjkolwiek sposob wyrazania uczuc jest czysta hipokryzja do ktorej przeciez sie pije wysmiewajac poziom wyznawania milosci pomiedzy dwunastoletnimi dziecmi.

Piec. Znajomy wypomnial mi pewnego dnia, gdy mocno najezdzalem na glupote kozla ofiarnego naszej paczki moje slowa sprzed kilku miesiecy: `Po co zajmowac sie cudza glupota, skoro wlasnej sie ma pod dostatkiem?`

Wskazalbym jeszcze wiele punktow, ale... trafilo mnie wlasnie uczucie ze wlasciwie nie ma to wiekszego sensu, procz mojej zabawy, zabicia chwili wolnego czasu oraz prawdopodobnej rozmowy z Kontestatorem nt. `czy obiektywizm istnieje`.

fafusie

[Kontestatorze zdaje sobie sprawe iz wypowiedz ta definitywnie nie zbliza sie nawet po czeci do wypowiedzi po czesci choc obiektywnej, gdyz w zasadzie bronie pokemonow nie wspominajac nawet iz sam w zaciszu wlasnego pokoju nabijam sie dosc czesto z `koffciam ciem forewer end ever mor`]
[Dziwny - czy uznalbys to za probe samogwaltu intelektualnego?]

normalny : :
24 lipca 2003, 16:38
przyjazn jako pochodna milosci...
klopka
24 lipca 2003, 12:11
zauroczenie to nie jest pochodna milosci. milosc jest jedyna w swoim rodzaju, nie ma czegos takiego co byloby od niej pochodne. przynajmniej dla mnie.
24 lipca 2003, 11:10
pochodna milosci: zauroczenie na te przyklad...

to takie sformulowanie
klopka
24 lipca 2003, 00:57
a reszty notki nie przeczytalam bo jest za duzo za dlugich wyrazow. i zbyt skomplikowane zdania.
klopka
24 lipca 2003, 00:56
nie ma czegos takiego jak pochodne milosci... przynajmniej dla mnie... fakt, jest roznica pomiedzy miloscia rodzicielska, a taką czlopcyk-dziefczynka, ale to juz inna bajka. albo kogos kochasz albo nie. proste.
23 lipca 2003, 02:40
Ja może najpierw odpowiem za Dziwnego ! To nie była próba ! To był samogwałt intelektualny ! Co zaś do subiektywizmu i obiektywizmu to temat jest mi bliski choćby ze względu na to, że właśnie tego zagadnienia dotyczyła moja rozmowa wstępna na Socjologie Reklamy i Komunikacje społeczną. A więc obiektywizm nie istnieje ! A już na pewno nie obiektywizm w sensie posiadanej wiedzy i wyrażanej opinii o danym zjawisku. Dzieje się tak dlatego, że żaden człowiek, nawet najbardziej przenikliwy nie jest w stanie poznać a co najważniejsze zrozumieć i właściwie zinterpretowac wszystkich zjawisk wpływających na kształt tego Świata przez co obiektywizm u ludzi może być co najwyżej wypadkową jakichś teorii głoszonych przez większość, ewentualnie wypadkową pewnych badań, których niedoskonałość polega jednak na tym, że nigdy nie wiemy czy pewna teoria jest ostateczną czy też jest wynikiem pewnych badań, które ze względu na niedoskonałość ludzką nie mogły by być dalej p
22 lipca 2003, 23:02
Zasadniczo sie zgadzam. Aczkolwiek ja bym sie ograniczyl do jednego zdania "zapomnial wol jak cieleciem byl". Ot cala prawda o "zjebujacych" i "pokemonach" - 12-latki versus pare lat starsi
Dlatego ja nigdy nie zjebuje "pokemonow", co nie przeszkadza mi sie jednak z tego smiac. Gdybym mial zjebywac na powaznie, to poczulbym sie niepowazny... zreszta i tak sie tak czuje ale mniejsza o wiekszosc.
22 lipca 2003, 22:48
[czesc `zamknieta wypowiedz` jest tylko po to by zdanie ladnie wygladalo]
22 lipca 2003, 22:47
Anarchy -> trakytujac to jako zamknieta [wlasciwie] wypowiedz, osobnik czytajacy ja - z tego co sie orientuje, powinien na ku zrozumieniu przyjac na chwile pojecie `pokemon` takim jakim przedstawil je autor...

no chyba, ze ktos jest zajebiscie uparty i ma w dupie notke
anarchysta
22 lipca 2003, 22:44
Hmmm, a więc to są pokemony? Proponuję poistawić tezę, iż każdy człowiek inaczej rozumie słowo Pokemon i inaczej na nie reaguje. Dlatego też, cały twój wywód można skierować do nielicznej rupy osób dla której definicja Pokemona jest taka sama jak twoja.

Dodaj komentarz